Kampania prezydencka Theodora Roosevelta

Kampania prezydencka Theodora Roosevelta

Aspekty psychologiczne, Negocjacje międzynarodowe

Kampania prezydencka Theodora Roosevelta, a właściwie zagranie szefa jego kampanii to naprawdę świetny przykład rozgrywki negocjacyjnej. Oczywiście można mieć pewne zastrzeżenia do strony etycznej takiego postępowania, ale z punktu widzenia sprawności i efektywności negocjatora to jest majstersztyk…

Kampania prezydencka Theodora Roosevelta

jako znakomity przykład sukcesu negocjacyjnego

W 1912 roku Theodore Roosevelt postanowił powrócić do polityki i ponownie zawalczyć o prezydencki fotel. W trakcie twardej kampanii wydrukowano trzy miliony ulotek ze zdjęciem Roosevelta, które miały służyć do rozdawania na jego wiecach. Kiedy materiały były już gotowe do dystrybucji, szef kampanii dopatrzył się jednego uchybienia, które mogło pogrzebać szanse kandydata. Otóż okazało się, że nikt nie poprosił autora zdjęć o prawo ich użycia. Prawo autorskie obowiązujące wtedy w USA pozwalało autorowi zdjęcia żądać 1$ za każdą zrobioną kopię. Dzisiejsza wartość ówczesnych 3 mln dolarów, to ponad 60 mln, czyli kwota niebagatelna, której sztab Roosevelta oczywiście nie posiadał. Alternatywą było zniszczenia 3 mln gotowych ulotek i wydrukowanie nowych. Ten scenariusz jednak też wiązał się z dużymi kosztami, a ponad to doprowadziłby do opóźnień w dystrybucji materiałów.

George Perkins szef kampanii postanowił postawić wszystko na jedną kartę. Wysłał do fotografa będącego autorem zdjęć, telegram następującej treści: “Planujemy dystrybucję 3 milinów ulotek ze zdjęciem Pańskiego autorstwa. Byłaby to dla Pana wspaniała okazja reklamowa. Ile jest Pan gotowy nam zapłacić za użycie właśnie Pańskiego zdjęcia?”

Wkrótce potem nadeszła odpowiedź fotografa: “Bardzo doceniam wspaniałą okazję, ale nie jestem w stanie zapłacić więcej niż 250 $.”

Wybieg G. Perkinsa okazał się genialny. Uratował budżet, nie dopuścił do opóźnień, nie pozwolił na wybuch skandalu, który by zapewne zaistniał, gdyby jakiś fotograf zaczął sądzić się z kandydatem na prezydenta.

Koniec końców T. Roosevelt prezydentem nie został, losy szefa jego kampanii są nieznane.

Historia pochodzi z książki “Negotiation Genius” D. Malhotra i M.H. Bazermana.

Może Cię zainteresować:

Benjamin Franklin negocjatorem