Wakacyjne negocjacje

Wakacyjne negocjacje

Negocjacje w praktyce

Wakacyjne negocjacje to aktywność, która kojarzy się z wakacjami, ale ja pozwolę sobie podjeść do tematu kompleksowo i rozpocząć rozważania o wakacyjnym negocjowaniu o wiele wcześniej niż w pierwszy dzień wyjazdu…

 

Wakacyjne negocjacje

Niektórzy na długo przed urlopem planują gdzie pojadą i robią rezerwacje. Inni zostawiają wszystko na ostatnią chwilę.
Ja jednak zanim podeszłabym do wyboru destynacji, zastanowiłabym się nad wymiarem urlopu.

 

Wymiar urlopu

W Polsce wygląda to następująco:

20 dni – jeżeli pracownik jest zatrudniony krócej niż 10 lat.
26 dni – jeżeli pracownik jest zatrudniony co najmniej 10 lat.

Co ciekawe i bardzo ważne – wymiar urlopu wypoczynkowego może zostać ustalony inaczej (w układzie zbiorowym pracy, regulaminie pracy lub w umowie o pracę). Jednak urlop nie może być krótszy niż mówią przepisy Kodeksu pracy.

Przy okazji podsyłam link do kalkulatora urlopu wypoczynkowego (tutaj)

A zatem przeciętny Polak ma 26 dni płatnego urlopu, o ile jest zatrudniony na umowę o pracę.

Tyle że każdy z nas może mieć więcej wolnych i płatnych dni – wszystko zależy od tego jak będziemy negocjować.

Większość pracowników negocjuje wynagrodzenie (pensja i premia) oraz pewne oczywiste benefity pozapłacowe (samochód służbowy, telefon). Niewielu przychodzi do głowy pomysł, by negocjacje rozszerzyć na temat dni wolnych (oczywiście płatnych). Proszę pamiętać, że zgodnie z przepisami jest to możliwe. Co więcej są przedsiębiorcy, którzy z różnych względów wolą dać pracownikowi dłuższy płatny urlop, niż wyższą pensję.

Nie traćmy takiej okazji, negocjujmy dodatkowe wolne dni, podczas których będziemy mogli odpocząć albo podjąć inną pracę – to już będzie zależeć od naszych potrzeb i preferencji.

Dodatkowe dni wolne i płatne

Nie zapominajmy jeszcze o jednej kwestii – otóż krwiodawcy należą się dwa wolne dni płatnego urlopu, po każdym oddaniu krwi lub osocza. W skali roku można sobie pozbierać kilka kolejnych wolnych dni…  

 

Zakup wycieczki / pobytu

Jeśli rezerwujemy pobyt w hotelu przez jakiś portal rezerwacyjny wówczas nie bardzo jest przestrzeń do negocjowania. Jednak jeśli idziemy do biura podróży albo sami kontaktujemy się bezpośrednio z właściciel domu wakacyjnego, uzyskanie rabatu jest już stosunkowo proste.

Biuro podróży

W biurze podróży ceny poszczególnych wyjazdów są ustalone, ale pamiętajmy proszę, że pracownik biura ma pewne narzędzia. Może nie jest możliwe obniżenie ceny przy zakupie, ale już otrzymanie pokoju z widokiem na morze, czy  wycieczka fakultatywna w cenie jest w zasięgu możliwości.

Rozmowy z właścicielem domu wakacyjnego

Jeśli natomiast zamawiamy pobyt bezpośrednio u właściciela nieruchomości, wówczas możliwości są jeszcze większe. Można wynegocjować:

  • rabat
  • dodatkowy dzień lub dwa pobytu w cenie
  • transfer z lotniska w cenie
  • ekstra wyposażenie do domu 

Właściciel zaoszczędzi sobie kilkanaście procent prowizji jaką pobierają portale rezerwacyjne zatem jest skłonny do negocjowania.

 

Prawdziwe wakacyjne negocjacje

Bazarki, targowiska, ryneczki – dopiero jest pole do popisu zwłaszcza w niektórych destynacjach.

Mam na myśli kraje arabskie, gdzie ogólnoprzyjęte jest targowanie się prawie o wszystko. Zakupy na lokalnych bazarach to świetny trening negocjacyjny. Nie można godzić się na zaproponowaną cenę, bo jest ona zazwyczaj zawyżona o około 40-60%. Nawet niezbyt wytrawny negocjator jest w stanie uzyskać znaczą zniżkę.

Ale bazarki to nie wszystko…

Lokalne stoiska z jedzeniem, salony usługowe czy taksówki to też miejsca, gdzie wypada albo nawet należy rozmawiać o cenie.

 

Zatem zachęcam wszystkich do szerszego spojrzenia na wakacyjne negocjacje i życzę powodzenia!

 

Może Cię też zainteresować:

książka o negocjowaniu

moje międzynarodowe przypadki