Cisza w negocjacjach
Podczas rozmowy (negocjacje to przecież rozmowa) czasem dopada nas cisza. Nikt nic nie mówi i robi się krępująco. Jednak cisza w negocjacjach jest ważna i ma w procesie niemałe znaczenie.
Cisza w negocjacjach
Cisza podczas negocjacji przez wielu odbierana jest jako niezręczna.Ja jednak zachęcam, by “używać” ciszy zwłaszcza w sytuacjach kiedy:
- partner negocjacyjny złożył niedorzeczną propozycję,
- oponenci zaatakowali Cię w sposób, który uważasz za nieuzasadniony a nawet obraźliwy,
- zadałeś pytanie, na które nie doczekałeś się odpowiedzi,
Wykorzystaj potęgę ciszy. Nie mów nic i pozwól by druga strona poczuła się skrępowana i przerwała ciszę odpowiadając na Twoje pytanie, formułując nową propozycję czy podrzucając nowy pomysł.
“Milczenie jest integralną częścią komunikacji i nie istnieją bez niego słowa bogate w treść” powiedział kiedyś Joseph Ratzinger. A skoro negocjacje to proces komunikacji, to nie powinno w nich zabraknąć rzeczonego milczenia.
A tak na marginesie w japońskiej kulturze negocjacyjnej cisza jest nieodzownym elementem całego procesu.
Po Twojej wypowiedzi japoński partner poczeka chwilę (nawet kilkanaście sekund), by pokazać, że rozważa Twoje słowa i dać wyraz szacunku w stosunku do Ciebie i Twoich argumentów. Ty winieneś uczynić tak samo….
Jeśli dostrzegasz już jak ważna jest cisza w negocjacjach…