Podniesienie brwi – niejednoznaczność przekazu
Mowa ciała / sygnały niewerbalne mają niebagatelne znaczenie w negocjowaniu. Dobrze jest jeśli owe gesty/ruchy/miny są łatwo odczytywalne i jasno interpretowalne. Nie zawsze jest to jednak proste, bowiem niektóre gesty mogą mieć odmienne znaczenie i nieść różny przekaz. Dziś wpis pt. Podniesienie brwi – niejednoznaczność przekazu
Podniesienie brwi – niejednoznaczność przekazu
W obrębie twarzy oczy są głównym przekaźnikiem nastrojów, emocji i uczuć. Inne zmiany pojawiające się w okolicach czoła mogą pełnić zazwyczaj funkcje pomocnicze względem wyrazu oczu. Najczęściej podczas rozmowy oprócz ruchu oczy występują ruchy czoła i brwi.
Podczas negocjacji, gdy nasz partner podnosi brwi i marszczy czoło, wówczas jednoznacznie interpretujemy ten gest jako oznakę zdziwienia. Bardzo często negocjatorzy stosują takie zabiegi, by dać wyraz swojemu zaskoczeniu, zdumieniu, niezadowoleniu. A zatem skojarzenia są raczej negatywne.
Podniesienie brwi nie jest jednak niejednoznacznym przekazem niewerbalnym. Albo też nie jest jednoznaczne jeśli weźmiemy pod uwagę różnice kulturowe, różne nacje i różne kultury negocjacyjne.
Jeśli przyjdzie nam negocjować z Amerykaninem lub Kanadyjczykiem, to ich uniesione brwi nie będą miały wiele wspólnego ze zdumieniem. Dla osób z tych nacji podniesienie brwi to oznaka otwarcia i dobrego nastroju.
Możemy tu zauważyć pewne konotacje z pierwotną funkcją tej części twarzoczaszki. Opuszczone brwi, stanowią ochronę dla oczu. Człowiek który unosi brwi, odsłania się, nie ma wobec nas złych zamiarów, chce się z nami porozumieć a nie walczyć.
Jeśli jednak spotkamy na swej drodze Anglika z uniesionymi brwiami, wszystko będzie w porządku, facet będzie zadziwiony. W j.angielskim funkcjonuje nawet idiom ‘to raise your eyebrows‘ oznaczający ni mniej ni więcej
jak okazywanie zdziwienia.