Nibbling w negocjacjach
Są dziesiątki a nawet setki różnych technik negocjacyjnych. Wśród nich jest też Nibbling. Dziś wpis pt. Nibbling w negocjacjach
Nibbling w negocjacjach
Owe nibbling (w wolnym tłumaczeniu skubanie) oznacza lekko ugryźć, skubnąć, szczypnąć, lub jeść coś małymi porcjami.
To taktyka negocjacyjna polegająca na podejmowaniu prób uzyskania kolejnych drobnych ustępstw od drugiej strony, wtedy kiedy już praktycznie wszystko zostało ustalone.
Wygląda to mniej więcej tak, że w chwili gdy wydaje się, że mamy niemal gotowe porozumienie, nasi oponenci przypominają sobie o jeszcze jednej “drobnej” kwestii. Oczekują wtedy, że tak “na szybko” zgodzimy się na kolejne ustępstwo np.:
- weźmiemy na siebie odbiór towaru
- sami zapłacimy za transport czy ubezpieczenie
- dopłacimy za niewymiarową przesyłkę
- zapłacimy za tłumaczenie dokumentacji
- pokryjemy koszty ich pobytu w naszym kraju
- zapłacimy za noclegi, jedzenie, wypożyczone auto
To przykładowe dodatkowe wydatki wobec całego kontraktu wydają się niewielkie, ale w negocjacjach by w pełni świadomie się na coś godzić nalezy zdawać sobie sprawę ile nas to bedzie kosztowało. W tej taktyce nie ma jednak czasu na analizy i kalkulacje. Decyzji od nas oczekuje się zaraz/natychmiast, wtedy gdy zalediwe sekundy dziueliły nas od sfinalizoania kontraktu…
Zazwyczaj strona, wobec której wysuwane są nowe oczekiwania boi się odmówić. Widzi bowiem groźbę utraty gotowego już prawie kontraktu.
Realnie rzecz biorąc, niespełnienie drobnych żądań wysuwanych w ostatniej chwili przed finalizacją umowy bardzo rzadko prowadzi do zerwania rozmów, dlatego też zalecana jest powściągliwość i nieco usztywniona postawa wobec pojawiających się w ostatniej chwili roszczeń.