Papież Franciszek cichym mediatorem

Papież Franciszek cichym mediatorem

Negocjacje w praktyce

Niewielu ma świadomość, jaką rolę odegrał papież Franciszek w trwających ponad półtora roku negocjacjach pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Kubą. Dziś rozważania na temat: Papież Franciszek cichym mediatorem

 

Papież Franciszek cichym mediatorem

Otóż 17 grudnia 2014 roku świat został zaskoczony informacją, iż Stany Zjednoczone zamierzają rozpocząć negocjacje z Kubą, w celu przywrócenia pełnych stosunków dyplomatycznych pomiędzy dwoma krajami. To była sucha, oficjalna wiadomość. Jednak jak się później okazało, proces przygotowawczy został zainicjowany przez samego papieża i  rozpoczął się dużo wcześniej.

Ówczesny prezydent USA Barack Obama odwiedził Watykan w marcu 2014 r. Wtedy ponoć Franciszek mocno naciskał na Obamę, by ten zapoczątkował nową erę w stosunkach pomiędzy dwoma skonfliktowanymi krajami. Papież odniósł się m.in. do trudnej sytuacji Alana Grossa. To amerykański przedsiębiorca z branży internetowej, który w grudniu 2009 roku został aresztowany. Za dostarczanie sprzętu satelitarnego i komputerowego bez zezwoleń wymaganych przez miejscowe przepisy, oskarżono go o zbrodnie przeciwko państwu kubańskiemu.

Papież rozpoczął proces od przesyłania korespondencji pomiędzy głowami obu państw. W październiku 2014 r. w Watykanie zorganizował rozmowy między Stanami Zjednoczonymi a delegacją kubańską. Podczas tego spotkania, zgodnie z informacjami CNN, obie strony omówiły niektóre kwestie dotyczące nowej polityki handlowej Stanów Zjednoczonych wobec Kuby oraz przedyskutowały sprawę uwolnienia Grossa.
Alan Gross został zwolniony z kubańskiego więzienia i poleciał do Stanów Zjednoczonych 17 grudnia 2014 r. W ramach szerszej akcji Amerykanie wypuścili też trzech kubańskich szpiegów w zamian za swojego oficera wywiadu.

Był to niewątpliwie bardzo istotny element całej strategii negocjacyjnej, którego niezmiernie ważnym uczestnikiem był biskup Rzymu. Papież okazał się idealnym mediatorem. Zarówno reżim Castro, jak i administracja Obamy postrzegali Argentyńczyka jako osobę wiarygodną i bezstronną. Głowa kościoła katolickiego miała nie tylko szczere intencje ale też głębokie zrozumienie sytuacji panującej w Ameryce Łacińskiej.

Może Cię zainteresować:

różne rodzaje negocjacji