Czym mediacje nie są?

Czym mediacje nie są?

Mediacje

Ktoś kiedyś zasugerował, że jeśli mamy trudności z wyjaśnieniem jakiegoś pojęcia czy zjawiska, to warto spróbować wytłumaczyć, czym to zjawisko nie jest. A zatem dzisiejszy wpis poświęcę tematowi:  Czym mediacje nie są?

 

Czym mediacje nie są?


Idąc tym tropem podejmę próbę wyklarowania czym MEDIACJE nie są:

 

  • nie jest to sformalizowany proces

W przeciwieństwie do procesu sądowego, nie ma tam poważnych sędziów, smutnych prawników, monumentalnych budynków. Nie ma wezwań do sądu na rozprawę, nie ma sądowej korespondencji.

  • nie pochłaniają wiele czasu

Sprawnie przeprowadzony proces mediacji trwa nieporównywalnie krócej niż postępowanie sądowe. Pojedyncze spotkanie trwa ok. 60 minut. Zazwyczaj odbywa się od jednego do trzech spotkań. Wystarczą zatem dwa tygodnie, by odbyć 2-3 sesje i osiągnąć porozumienie, albo dojść do wniosku, że zgoda jest poza zasięgiem stron.

  • nie wiążą się z wysokimi kosztami

Koszty mediatora są nieporównywalne do kosztów wynajęcia pełnomocnika / prawnika, wynagrodzenie mediatora to ułamek kwoty jaką trzeba zapłacić prawnikowi.

Koszty mediacji do sprawdzenia tutaj:

  • nie kończą się narzuconym przez kogoś (tu sąd) wyrokiem

To ustalają wszelkie uzgodnienia i wypracowują swoje własne rozwiązanie, albo tez strony dochodzą do wniosku, że porozumienie nie jest możliwe.

  • nie są “spektaklem”, w którym uczestniczy kilka osób (tu pracownicy sądu, reprezentanci stron, świadkowe)

To kameralne spotkanie zwaśnionych stron i mediatora. To rozmowa, której wszyscy uczestnicy, z mediatorem włącznie, objęci są klauzulą poufności.


Mam nadzieję, że mi się udało wyjaśnić,

czym mediacje nie są

a dzięki temu przybliżyć tematykę mediacji.

 

 

p.s. Zapraszam do kontaktu, jeśli chcesz rozwieść się szybko, tanio i przy zdecydowanie mniejszym niż w procesie sądowym wkładzie emocjonalnym.


Mogą Cię też zainteresować:

mediacje rozwodowe